Zanim pomyślałem o projekcie wspólnie z moją córeczką Natalią (lat 5,5) zdobywamy najwyższy szczyt Karkonoszy. Wyruszliśmy z naszej kwatery na początku Karpacza i wjazd kolejką niewiele nam pomógł. Zmęczeni ale szczęśliwi - ze śpiewem na ustach, wchodzimy na wierzchołek. Pierwszy krok do zdobycia Korony Gór Polski zrobiony!