Podczas gdy dziewczyny oddają się szalenstwu zakupów, chłopaki przy dworcu Terminali wsiadaja w autobus 910 i jada obejrzec Stadion Olimpijski. Ok. 30 minutowa podroz przez piekne dzielnice w ktorych dostrzegamy cytryny, mandarynki i pomarancze na drzewach obok villi. Mijamy wioske olimpijska i oto naszym oczom ukazuje sie stadion na ktorymw tym roku rozgrywany byl final Ligi Mistrzow.
Z przystanku idziemy mostem na Tybrze. Rzezby atletow wokol biezni lekkoatletycznej wyzwalaja w Kacprze fale energii. Biegnie kólko wokol pieknego, duzego placu przed stadionem i wracamy. Niestety autobus 910 nie jedzie lustrzana trasa wiec musimy podjechac do ostatniego przystanku linii tj. Mancini (Roberto gral w Lazio przez 3 lata i to wystarczylo zeby czczono jego imie przez dlugie lata ? ;-)
Nieco spoznieni wracamy na Termini. Wsiadamy do autobusu SIT i jedziemy w kierunku lotniska.