Po wizycie w Watykanie postanawiamy powrocic do naszego pensjonatu aby zostawić cieple wszelkie zbedne tego dnia ubrania. Temeperatura ok. 20C wiec wszystko jest zbedne. Na szczescie nie zajmuje to zbyt wiele czasu. Oczywiscie poruszamy sie metrem. Wysiadamy przy stacji Spagna i przechodzimy pod Schody Hiszpańskie. Sporo ludzi ale to niekogo nie może dziwic. Podobno tak jest zawsze. Na szczescie udaje nam sie znalezc swoj stopien gdzie rozsiadamy sie na dluzsza chwilke aby nacieszyc oczy. Słonko swieci - Dolce Vita!
Schody Hiszpańskie należą do miejsc tłumnie odwiedzanych przez turystów. Odbywają się na nich coroczne pokazy mody a wiosną zdobi je kwiatowa dekoracja ustawiana z okazji festiwalu kwiatów. Zimą, w okresie Bożego Narodzenia, na tarasie schodów ustawiana jest szopka. Mają 138 stopni. To jedne z najdłuższych i najszerszych schodów w Europie (ustępują pod tym względem Schodom Potiomkinowskim w Odessie).
Istnieje przesąd, zgodnie z którym na tych schodach nie należy jeść.