Po kilkumiesięcznych przygotowanich do startu w triathlonie, w malowniczej scenerii zamku, nad rzeką Nogat, nadeszła chwila w której przyjdzie mi zmierzyć się ze swomi słabościami.
Start z plaży miejskiej, w dół Nogatu. Po 600m dopływamy do boksu rowerowego. Wzdłuż murów, przez drewniany most ruszamy na 15km trasę. Pogoda piękna, słoneczko i lekki wiatr tylko dopingują do walki z czasem, z bólem, ze swoimi słabościami. Po nawrocie we wsi Tralewo jedziemy podziwiając potężne mury zamku. Ostatnie 3km pokonujemy biegnąc , wokół zamku następnie przez betonowy most, bulwarem nad rzeką i dalej kładką dla pieszych na metę. Tam oklaski od kibiców i medal za hart ducha, niezłomność i ciężką pracę. Bardzo zmęczony ale szczęśliwy ruszam na wycieczkę wokół warowni.