O tym, że do niektórych miejsc warto powrócić przekonałem i siebie i moją rodzinę. Kilka lat temu wraz z moim przyjacielem miałem przyjemność stanąć na na szcycie Wielkiej Łomnicy. Tym razem zabrałem moją rodzinkę i chociaż gęste jak śmietana chmury zasłoniły nam roztaczającą się z wierzchołka piekną panoramę Tatr i tak monstrualność niemal pionowych ścian, widzianych z kabiny kolejki pozostanie w nas na długo. Apetyt na kolejne odwiedzenie tego miejsca przy lepszej pogodzie studzą bardzo wysokie ceny ale ... może następnym razem?